Tutaj będzie trochę prywaty… 🙂 Jestem Project Managerką już jakiś czas… projekty, szkolenia, praca nad sobą i swoimi kompetencjami, certyfikaty wszystko po to, aby skuteczniej zarządzać projektami IT. Jeszcze kilka lat temu nie wiedziałam, że to najważniejsze szkolenie z zarządzania projektami jeszcze przede mną…
Moja pierwsza córeczka była wymagającym maleństwem…(HNB) nie będę się tu rozpisywać, ale jest jedno słowo które będzie tu w punkt: „był hardkore” (w sumie nie wiem czemu piszę w czasie przeszłym… przecież hadkore nadal jest… tzn. teraz jest już hardkore i disco bo mamy dwie córeczki!). Szukałam wsparcia, odpowiedzi ale hasła typu: u każdego z nas doba ma 24h, jak chcesz to potrafisz, przecież jesteś ambitna dasz radę, lepiej planuj, musicie się lepiej zorganizować, Ty project managerka i co nie zorganizujesz sobie dnia żeby ogarnąć jeszcze obiad itd. stały się dla mnie śmieszne i puste. Miałam im wszystkim ochotę krzyknąć delikatne: Spadajcie! Rzeczywistość się zmieniła i to bardzo… droga mamo, wiesz coś o tym prawda?;) Nikt i nic nie przygotuje do macierzyństwa – to jest w sumie piękne bo możemy doświadczać wszystkiego w takiej czystej postaci, a z drugiej strony miałam ochotę krzyczeć bo tych emocji było tak wiele, że po prostu nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić.
Podsumowując… Nic tak silnie na mnie nie wpłynęło jak macierzyństwo. Co dokładnie mam na myśli? Doświadczyłam uczuć tak silnych, że nie jestem ich nawet w stanie opisać. Co więcej okazało się, że moje granice są o wiele dalej niż myślałam, jestem silniejsza, szybsza i potrafię „ogarniać” o wiele więcej. Nauczyłam się działać bez motywacji (po prostu musi być zrobione), lepiej organizować swój czas i stałam się jeszcze lepsza w planowaniu i przewidywaniu ryzyk. Potrafiłam bardzo szybko przejść od ogółu do szczegółu, wielowątkowość nie sprawiała mi już takiego problemu – stała się moim „chlebem powszednim”. Zrobione stało się lepsze od doskonałego. Na czas zaczęłam patrzeć zupełnie inaczej: nie liczyłam czasu w godzinach, wartość stanowiła dla mnie już jedna minuta! Tak, tak… Mamy hajnidów (z eng. HNB high need baby) pewnie kiwają teraz głowami z aprobatą:) (pozdrawiam Was serdecznie! Wiem, jest hardkore i nadal będzie… taka prawda. Trzymam za Ciebie kciuki!).
Powrót do pracy nie był łatwy, ale już po kilku tygodniach okazało się, że jestem o wiele skuteczniejszą project managerką! Sytuacje, które wcześniej były dla mnie problemem wydały mi się po prostu łatwiejsze. Mogłabym pisać i pisać dlaczego tak się stało, ale teraz chcę się skupić na 6 powodach dla których uważam, że matki to świetne project managerki, czy też kandydatki na project managerki:
- Zarządzanie projektem wymaga umiejętności utrzymania kilku piłek w locie – brzmi znajomo? Tak! Każda mama wie, że aby wszystko płynęło trzeba jednocześnie monitorować kilka obszarów życia w jednym czasie: zakupy, dzidzia, rozszerzanie diety, wizyty u lekarzy i specjalistów. Do tego ciekawy webinar, szkolenie online, książka – aby nie wypaść z obiegu i zostawić jeszcze jakieś miejsce na tematy poza dzieckiem.
- Projekty to ludzie, zespoły, komunikacja – dla każdej mamy komunikacja to podstawa. Dogadać się z małym bobaskiem to wyzwanie – mama jest w stanie po płaczu dziecka (nie widząc maleństwa) ocenić co się dzieje i jak bardzo sytuacja jest poważna. Kilka dni z bardzo aktywną trzylatką, która potrafi wspiąć się na parapet ze słowami „mamo! Czy już mam Twoją uwagę?” to już niczym wejście na szczyt komunikacyjnej góry.
- Utrzymanie uwagi – nie miałam pojęcia, że z aktywnym dzieckiem trzeba być „na czujce” i w „gotowości” ninja praktycznie non stop – taki trening bardzo poprawia koncentracje, wiedziałaś?
Co za tym idzie – stajesz się skuteczniejsza w pracy bo łączysz krop i i żonglujesz piłeczkami bez zmęczenia na wysokich obrotach przez długi czas. W sumie jakby mi ktoś o tym opowiedział wcześniej to bym nie uwierzyła… Kiedyś spałam po 7-8h dziennie! (tak wiem sporo czasu zmarnowałam, z badań wiem że 6h snu jest optymalne, jako mama dowiedzie działam się że śpiąc 4h też można dobrze funkcjonować).
- Wyostrzone zmysły – wspomniane wcześniej funkcjonowanie „na czujce” wpłynęło również na moje zmysły. Po jakimś czasie okazało się, że jestem w stanie obserwować, analizować, wyciągać wnioski tak jakby w tle, bez wysiłku – chyba nie muszę kończyć jak bardzo ważna jest to cecha w pracy project managerki…
- Wspomniane przeze mnie postrzeganie problemów – problemów? Ale jakich problemów? Jest problem – jest rozwiązanie – z taką szybkością matki są w stanie rozwiązywać problemy J To właśnie zmieniło się też u mnie. Kiedyś analizowałam problemy o wiele dłużej – ale która mama ma na to czas?! Problemy dotyczące dzieci (np. wysypka, gorączka itp.) muszą być rozwiązywane szybko! I nie ma tu miejsca na byle jakość! Rozwiązanie musi być najlepsze z możliwych i wysokiej jakości. Tak samo jest w zarządzaniu projektami – skuteczny project manager nie tylko definiuje problemy, szuka rozwiązań wraz z zespołem i jest w stanie rekomendować najlepsze rozwiązanie. I nie jest to standardem u Project Managerów, to cecha tych skutecznych jednostek:)
- W świecie zarządzania projektami IT najważniejszy jest agile – a wiesz co to? Agile to szybko i zwinnie – ah znów brzmi znajomo? Oczywiście! Codzienność każdej mamy to szybkość i zwinność!
Droga mamo, to co gotowa na zmianę pracy i start w zarządzaniu projektami? Ja w Ciebie wierzę! Serio! Wskakuj do branży IT i zarządzaj projektami IT! Spotkajmy się nie tylko na placu zabaw ale również na sali konferencyjnej (miejsce w którym spokojnie można wypić ciepłą kawę;) Polecam!)
Najpierw zachęcam Cię do obejrzenia moich nagrań o roli IT Project Manager tutaj.
Jeśli myślisz sobie „a gdzie ja do IT?! Pojęcia nie mam…. I jeszcze pewnie angielski trzeba znać bardzo dobrze” – to tym bardziej wskakuj do wspomnianych wyżej nagrań, czyli tu.
Nadal nie jesteś przekonana?! Napisz do mnie i porozmawiajmy… karolina@wiedzadlapma.pl lub przez moje social media.
Pomyśl chociaż jeden wieczór czy IT Project Manager to nie byłaby świetna rola dla Ciebie! Proszę zaszalej i pomyśl o tym na poważnie 🙂
Masz pytania?! Pytaj! Jestem tu dla Ciebie:)